Większość takich przeciętniaków jak ja, chciałaby jeździć naprawdę dobrym autem, np. BMW czy lexusem, albo jak szaleć to szaleć - ferrari. Oczywiście mówimy o aucie z salonu, a nie prawie nówce - szpachlówce od dziadka z niemiec.
Nie stać mnie...
Podziw w oczach Pań, zazdrość i trochę strachu