Seks jest wszędzie

Szalenie was zapraszam na moją nową stronę radiosamiec.pl, gdzie można mnie posłuchać.

Gaduła

Lubię gadać, i z każdą audycją jestem coraz pewniejszy siebie. Wiem że ludziom się podoba, a ja lubię być pieprzonym autorytetem – chyba każdy lubi jak go słuchają z szacunkiem, zwłaszcza gdy wcześniej tego nie robili. No cóż, nie jestem wyjątkiem. Mnie słuchają i płacą, czego można chcieć od życia więcej? Pisanie w porównaniu do mówienia jest męczarnią. Ale ważniejsze jest co innego – dzień pisania i trzy, cztery minuty mnie czytaliście. To nie w porządku, nienawidziłem za to czytelników. Gdy mówię godzinę, obcujecie ze mną godzinę. To jest w porzo, to jest „cool” jak mówią młodzi – to mnie zaspokaja. Siedźcie i słuchajcie.

­

Aktualnie przyjechałem do Wawy (nie wjechałem do rowu, nie zatrzasnąłem kluczyków, nikt mnie nie wyciągał za nogi z samochodu jak to zwykle bywa, ale za to wlazłem butem w gówno na początku 5 godzinnej podróży, konsekwencje chyba są dla was oczywiste), i planuję złamać prawie wszystkie Boże przykazania – bardzo się boję umrzeć, gdyż jestem tak czysty, że nie wezmą mnie do nieba.

­

Trzeba więc troszkę się „pobrudzić”.

Śledziowy mój powab

Ten artykuł napisałem wczoraj, ale ponieważ nie mogłem się dostać na swoją stronę (mam laptopa i zapomniałem haseł, jak zwykle), nie wstawiłem go. Dziś rano klęcząc przed toaletą, wymiotując śledziami, wódką i piwskiem, z goryczą wspominałem powyższe zdanie. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ciągle byłem napalony, nawet klęcząc na chłodnej, białej posadzce. No cóż, wzorem atrakcyjności w tym momencie nie byłem.

­

No to się pobrudziłem, moralnie i zdrowotnie. Bramy nieba drgnęły, ale jeszcze się nie otworzyły. Zbyt wielkie światło ode mnie „bije”. Dlatego jutro robię kolejną imprezę – i sądzę że wrota będą stały otwarte na oścież, może je nawet wyrwie z zawiasów.

Otwarcie na czytelników

Za mało się spotykam z moimi fanami, a przecież znajomości są kluczem do wszystkiego. Dla mnie to wiedza przede wszystkim – z jej wchłonięcia, przetrawienia i wypróżnienia przecież żyję. To taki cykl – człowiek umiera, grzebią go w ziemi gdzie Bracia Robacy poddają go recyklingowi. Później na szczątkach naszych pradziadów rosną pomidorki, który prawnuczek ze smakiem zajada – w pewnym sensie je własnego dziadzia, może nawet słucha w trakcie „Cannibal Corpse”, co dodaje ironicznego smaczku całej tej scenerii.

­

A tak troszkę poważniej. Któż z nas nie oglądał filmów przyrodniczych? Jakiś kotowaty drapieżnik spogląda tęsknie na stada potencjalnych ofiar – i ocenia swe szanse, kombinuje jakby tu coś zarobić (najeść się) i się nie narobić (uniknąć kontuzji i utraty sił).

­

Jestem w podobnym stanie ducha. Nazwisko też mam przecież „kocie”.

Łowisko

W otoczeniu mojej słynnej kawalerki są przedszkola i szkoły podstawowe. A tam gdzie krzykliwe niebożęta, tam i troskliwe mamusie. Mężatki, rozwódki, singielki, Panie w separacji (he he); szczupłe, grube, młode, dojrzałe, przejrzałe (a fe!), z dużym biustem (och!) i z małym (z braku laku…), wyniosłe i pyszne, a także skromne i nieśmiałe… z ciasnymi cipkami, i te stworzone do szmuglowania chińskich wiader w ukryciu.

­

I tyle rozkoszy mnie otacza, niemalże ocean – tylko jak złowić smaczną rybkę na mój niewielki haczyk?

­

Kiedyś czytałem czy słyszałem historię (nie wiem czy prawdziwa) o tym, jak jacyś ludzie płynęli po „słodkiej” wodzie, myśląc że jest słona. No i kilku z nich umarło z pragnienia – a wystarczyło się nachylić, zaczerpnąć wody i zaspokoić pragnienie. Umarli z pragnienia pośrodku zdatnej do picia wody – dlaczego? Ponieważ nie wiedzieli, że można ją pić. Mieli mylne informacje o tym, co ich otacza. Nie zdawali sobie sprawy z tego, że to czego najbardziej pragną, jest na wyciągnięcie ręki.

­

Cudowna analogia do tego, co pragnę Państwu przekazać.

Ruszam na łowy

Reasumując, ponieważ nie mam czasu na pisanie, nie ma czegoś takiego jak seksualna pustynia – istnieje seksualne Eldorado, pełne orzeźwiających wodospadów i pelnych przyjemności oaz. Trzeba je tylko umieć znaleźć. Bogactwo (jakkolwiek je rozumiesz) tkwi w nas – w naszym widzeniu świata, wierze we własne możliwości, INTUICJI, śmiałości by sięgnąć po to, czego inni nie widzą (albo nie chcą zobaczyć) a swoją ślepotę czy głupotę nazywają pokorą, pobożnością, „poznaniem życia”.

­

Oraz w braku strachu przed jadem płynącym z ust tych, którzy będą go obficie produkować gdy osiągniemy to, czego oni nie umieją. Zamykajcie małżonki, córki, mamusie i babcie na klucz. Ruszam na polowanie a dla ofiar nie będzie litości. Oczywiście żartuję. A może i nie…

——————————

Ważne! Jak wiecie, rzadko teraz piszę – ale za to więcej gadam. Możecie posłuchać mojego ciamkania, nerwowego przełykania śliny, wzdychania, siapania, wzdychania oraz kiepskich kawałów na RADIO SAMIEC

 

KLIK – „Kobietopedia” i „Stosunkowo dobry” w wersji papierowej (edycja elegancka dla zamożnych, edycja mniej elitarna dla mniej zamożnych) już do kupienia.

http://newsy.braciasamcy.pl/   nowy portal dla nas.

www.braciasamcy.pl  zapraszam na moje forum. Paniom wstęp wzbroniony!

——————–

Setki moich felietonów KLIK

Zapraszam do kupna moich e książek „Kobietopedia” KLIK, Stosunkowo dobry”, oraz „Wyprawa po samcze runo” w E wersji, KLIK.  Bardzo jestem wdzięczny wszystkim tym, którzy poczuwają się do dbania o cały ten interes i go finansują KLIK, także poprzez PayPal, mój meil to coztymikobietami@onet.pl

19 thoughts on “Seks jest wszędzie

  1. Dieta dziecka powinna oddawac mu doskonalej gamy wartosciowych witamin. Niestety, o niedobory stanowi niesamowicie precyzyjnie, jak dziecko nie przepada za okreslonymi produktami spozywczymi, co nadarza sie czesto. Istnieja przeciez zabiegi na owo, aby maluch mógl radowac sie zdrowiem dzieki pelnemu zestawowi witamin w diecie.

  2. Nie uwzględnia się tu pewnych bardzo istotnych faktów, przez co przekaz nie jest obiektywny. Albo mimo dobrych chęci nie sprawia takiego wrażenia. Racja, 90 % związków to związki nieszczęśliwe i nieudane, ale to samo można napisać o singlach. Większość singli to też są osoby nieszczęśliwe i sfrustrowane, więc nie jest to stuprocentowo- pewna recepta na szczęście.
    Ponadto nie da się ukryć, że mężczyźni są różni. Istnieją faceci, którzy mają bardziej kobiecą psychike, emocjonalność i sposób rozumowania, więc nie trzeba dużo dumać, żeby wydedukować, że taki facet będzie sobie generalnie lepiej radził w kontaktach z kobietami i pewne rzeczy będzie odbieral jako mniej upierdliwe niż facet z mentalnością typowo męską. A takich facetów jest całkiem sporo. Tak samo jak takich z mniejszym libido. Więc wrzucanie wszystkich do jednego wora i podawanie jednej, jedynie słusznej metody postępowania jest bezsensowne, bo nie uwzględnia się tych różnic w psychice i budowie mózgu.

  3. Marku czytam Twoje teksty od dosc dawna. Czasami tkwisz w bardzo duzym bledzie i karmisz czytelnikow glupotami a czasami trafiasz w sedno. Najlepiej Ci to wychodzi gdy dajesz rady, gdy mowisz jak postepowac. Wiem ze bedzie Ci ciezko ze wzgledu na brak czasu ale napisz prosze pare rad lub okresl jakas sciezke dla tych ktorzy jednak spotkali te lepsze kobiety. Te dla ktorych nie licza sie pieniadze a jednak wnetrze. Nie jestem bogaty ale mam charakter. Mam tez kobiete za ktora niektorzy daliby sie pociac. Niestety po 6 latach trudno jest zapominac o zasadach samca.

  4. Seksualne eldorado, ale nie dla wszystkich.
    Ktoś kto jest np. schorowany psychicznie czy fizycznie vs ktoś obdarzony przez naturę atrakcyjnością.
    Niektórzy umrą z pragnienia.

  5. tego małego biustu to bym tak nie demonizowal. lepiej reaguje na pieszczoty a szczuple Kocieta ze sterczącymi drazniatkami (nie mylic z jabłuszkami ino takie sterczące do gory) lataja co najmniej do orbity Saturna miast do Jowisza. takie zyciowe spostrzeżenie. kto lubi ogladac i sluchac kobiecego orgazmu wie co mam na myśli…
    okay. kiedy TV?

  6. ” Za mało się spotykam z fanami”

    Ja tam nie jestem niczyją fanką, tylko odbiorcą. Coś musze czytać, coś oglądać i czegoś słuchać. Akurat tak się złożyło, że urodziłam w tym kraju i w tym świecie, więc odbieram takie a nie inne treści, czy mi się podoba czy nie.

    1. Ona nie jest fanką, tylko coś musi….OOOO o o o….Jesteś po prostu niedopięta…Na samą myśl o Mareczku cieknie Ci po nogach…Pierwsza w kolejce do pucowania samczej torpedy jesteś….

        1. Nie wiedzialam ze czytelnicy Marka to tez czternastolatki ze szkoly specjalnej. Coz, strona dostepna dla kazdego. Kazdy moze wyrazic opinie.

  7. Nie podoba mi się (w radio samiec) te twoje ciągłe przepraszanie i te zdrobnienia których często używasz i które są zarazem wkurzające, jakbyś nie mówił do dorosłych facetów tylko do malutkich dzieci np. ”pozwólcie że napiję się porannej kawusi, kobieta czuje motylki w brzuszku itd. Poza tym trochę za dużo opowiadasz historii o sobie które nie są ciekawe ( ”pojeździł bym rowerem, ale pewnie będzie padać, wyszedł bym na dwór, ale będzie mi zimno w głowę, założył bym czapkę ,ale głupio będę w niej wyglądał” itd.)Proponuje więcej wiedzy i ciekawych informacji odnośnie relacji damsko-męskich , a mniej opowiadania o sobie i swoim życiorysie. Nie gniewaj się Marek bo Cię bardzo lubię słuchać, ale wydaje mi się że trochę za bardzo się chwalisz i jeszcze raz napiszę te twoje zdrobnienia i ciągłe przepraszania są naprawdę wkurzające. POZDRAWIAM

    1. Przepraszam Marcinku :)

      Oczywiście żartuję. Dzięki za rady, ale ja taki właśnie jestem. To wychodzi ze mnie, i nie chcę tego się pozbywać – zwłaszcza że Tobie się nie podoba, a są ludzie którym się podoba. To taki mój folklor.

      Ja już nie chcę nic udawać, chcę się dobrze czuć. Jeśli ktoś tego nie akceptuje, no to szkoda – ale jeśli będę się zmuszał do nienaturalnych dla mnie zachowań, będę się źle czuł. A ja nie lubię się źle czuć.

      Absolutnie się nie gniewam, rozumiem że masz swoje preferencje. No ale tak to wszystko działa.

      1. To jeszcze ja sobie pokrytykuję. Coś, co moim zdaniem warto zmienić, nawet jeśli w tym momencie wychodzi naturalnie: Twój przekaz do racjonalnej części umysłu mówi, że seks nie jest aż taki ważny, natomiast z wielu Twoich wypowiedzi wychodzi przekaz dokładnie przeciwny, podświadomy. Np. „słuchacze-ruchacze” – nawiązanie do seksu w miejscu, gdzie niczemu ono nie służy. Natomiast w podświadomości umacnia to pozycję seksu, jako jako centralnego punktu życia. Nie chcę teraz wymieniać więcej takich przykładów, ale jeśli będziesz miał wolę aby to zmienić, łatwo odnajdziesz więcej – skojarzeń, których nie należy wzmacniać (zarówno u siebie jak i słuchaczy) poprzez ponowne wypowiadanie ich na głos.

        1. Dokladnie tak samo jest z kobietami. Pozycja kobiet podniesiona jest tutaj do monstrualnych wrecz rozmiarow i to w najbardziej negatywnym sensie. Oczywiście podświadomie. Takie refleksje sa przydatne na pewnym etapie rozwoju, a nie jako stan trwaly.

          1. a gdyby ktoś zechciał przyglądnąć się impotencji duchowej , TO miejsce oraz forumowe historie są niezłym odnośnikiem