Żeby dobrze żyć, trzeba znać swoje możliwości. Źle się dzieje, gdy ktoś z dużym potencjałem korzysta z procenta swoich możliwości. Mógłby wiele osiągnąć, ale nie wychyli głowy poza codzienny znój. Znam wielu takich mężczyzn, i od lat słucham (za to mi płacą) tych samych historii – lew przekonuje mnie, dlaczego zachowuje się jak baran. Niektórzy robią to tak skutecznie, że prawie mnie przekonują.
Jeszcze gorzej jest, gdy ktoś przeceni swoje siły – taki upadek zawsze jest brzydki, szpetny. Bardzo smutnym jest obserwować takie wydarzenia.
Dwa powody klęski
Ludzie nie doceniają się, oraz przeceniają z dwóch powodów:
1. Ktoś im wmówił co mogą a czego nie – czyli umieścił im w głowie SWOJĄ wizję świata. Robi to codziennie religia, wychowawcy w szkołach, rodzice, dziadkowie, rodzina i przyjaciele.
To co sądzisz o świecie, o możliwości spełnienia swoich pragnień – to co czujesz na myśl o sięgnięciu tego, czego pragniesz – w 99% nie jest prawdą, ani prawdziwą reakcją emocjonalną. Jest wmówionym Ci do głowy przekonaniem, na którym się opierasz.
Cisi i pokorni są… pokarmem głośnych i pysznych
Masz dwóch mężczyzn. Pierwszy jest inteligentniejszy, silniejszy, zdrowszy – a drugi wszystkie te współczynniki ma znacznie słabsze. Jednak pierwszy wierzy, że wielkie rzeczy są dla Wielkich Ludzi, nie dla maluczkich, takich jak on. Poza tym musi być pokorny, bo pokorni i cisi zdobędą ziemię i chwałę. Nie ma znaczenia że planetą rządzą zawsze pyszni i głośni – on wierzy że jest inaczej, ponieważ powiedział mu to człowiek, który wyczytał to w starej książce, którą pisał ktoś, bo mu tak kazano. Czy to nie szalone?
Drugi człowiek jest prostakiem, i wierzy że może wszystko. Ma buraczany, szyderczy uśmieszek na twarzy, ponieważ wie że wszyscy chcą go tylko wyruchać, więc on musi zrobić to pierwszy. Wszystkiego oczywiście nie osiągnie, ale na pewno znacznie więcej niż ten pierwszy. Jeśli żyjesz trochę na ten nieszczęsnej, nasączonej krwią, łzami i potem słowiańskiej ziemi, na pewno słyszałeś o takich przypadkach, może nawet je widziałeś. To nie fart ani szczęście, to potęga przekonań w naszej głowie.
Przyczyna wielkości
Wielcy odkrywcy dlatego są wielcy, ponieważ wyszli poza przekonania które im wmówiono. Oczywiście śmiano się z nich, drwiono – ale po pewnym czasie szydercy umilkli, zmarli, a imię wynalazcy pozostało na powierzchni ludzkiej pamięci. Na co trupowi sława, znane imię? To marność nad marnościami, ale… gdy żył, gdy przełamywał stare przekonania i dokonywał odkryć zmieniających świat czuł ekstazę, czuł że NAPRAWDĘ żyje.
To wielkie emocje i wzruszenia, wielkie chwile. Zwykły, rechoczący przy piwku i serialu zjadacz zdrowych domowych obiadków (ze sterydami, antybiotykami, chemią i GMO) nigdy tego nie zrozumie, nie pojmie czym jest wolność wypływająca ze złamania starych, nieprawdziwych przekonań.
Czy żuk gnojowy może zrozumieć Kolumba?
Wygrywają tylko ci, którzy wychodzą poza nałożone na nich ograniczenia – którzy wspinają się na postawione w ich wyobraźni mury, by zobaczyć co jest poza nimi, nie bacząc na wrzaski motłochu i straszenie diabłami, wiecznym potępieniem. Ameryki miało nie być, wszakże ziemia miała być płaska. Nic co stworzone ręką człowieka, nie miało latać, a na pewno nie ciężka stal. Kolorowe, ruszające się obrazy w pudełku? Kilkaset lat temu za takie słowa, kapłani Boga miłości spaliliby Cię żywcem za takie słowa – co i tak byłoby przyjemne, po kilku dniach bestialskich tortur w ich lochach.
Jeśli wierzysz w rzekome pewniki, zawsze będziesz średniakiem, jednym z miliardów ludzi którzy pojawiają się na tej planecie, jedzą, srają i umierają a wszelki słuch po nich zaginie. Nie sięgnęli gwiazd, nie zrobili niczego pięknego dla świata. Po prostu się rozmnożyli, powielili swoją przeciętność i ograniczenia umysłowe. Stworzyli nowych niewolników dla bezwzględnej, ludzkiej młockarni.
Wielki Lalkarz
Człowiek bez marzeń i wizji, jest tylko mechanicznym pajacem. Rusza się i robi tylko to, co chce lalkarz. Jego poczucie wolności jest fałszywe, i ma przykryć smutną prawdę o tym, że był, jest i będzie niewolnikiem. Jego dzieci i dzieci jego dzieci także. Umrze nie wiedząc, jakich cudów mógł doświadczyć za życia.
Znał tylko poczucie przyjemności po posiłku, po napiciu się gdy był spragniony, zaspokojeniu żądzy w tyłku grubej żony, wysraniu się, kupnie nowej fabii z salonu by się „pokazać” – by silne uczucie bycia nikim, chociaż na chwilę zniknęło. Nie poznał nic więcej – i w tym jego tragedia, której nie jest nawet świadomy, ale którą odczuwa jako niejasne poczucie straty czegoś ważnego.
2. Niewiedza.
Po prostu nie znasz siebie, ponieważ całe życie interesowało Cię wszystko, tylko nie Ty sam. Seriale, ploteczki, życie sąsiadów, internecik, piwko i bongo z ziomeczkami… jeśli zajmujesz się światem zewnętrznym, poznajesz tylko jego maskę – chyba nie jesteś na tyle naiwny, by wierzyć że ukazana Ci zostanie prawda? Koledzy kłamią, grają. Kobiety grają i dążą do przyjemności, utożsamionej z rodziną, dziećmi, fabią i M3 w łańcuchu kredytowym na ćwierć wieku.
Religie wciskają Ci kit, żeby mieć niewolnika na łańcuchu poczucia winy za śmierć jakiegoś Żyda dwa tysiące lat temu – podobnie działa każde państwo, by mieć mięso armatnie na wojenki; dostaniesz medal za odwagę, może nawet dadzą Ci dwie sztuczne protezy nóg i leki, byś mógł zasnąć bez koszmarów sennych. Korporacje chcą sprzedać Ci szajs, a firmy farmaceutyczne nie zarobią gdy będziesz zdrowy… Twoje szczęście to koszmar senny każdego prezesa, premiera i kapłana, bo oznacza koniec ich władzy i zysków.
Poznaj siebie, a poznasz cały świat
Jeśli nie znasz siebie, swojego umysłu i reakcji emocjonalnych – jeśli nie studiujesz samego siebie, nie poznasz oszukańczej natury otaczającego Cię świata. Jeśli nie znasz siebie, całe życie będziesz niewolnikiem. Oczywiście mamy nowoczesność, nie ma już łańcuchów, pejcza i wody z chlebem, ale mamy okupację znacznie subtelniejszą – okupuje się nasze umysły za pomocą wbijanych nam do głowy przekonań. To znacznie skuteczniejsze, wydajniejsze – nie trzeba utrzymywać strażników, na których poluje ruch oporu – wystarczą marketingowcy, dziennikarze, kapłani jednej z tysiąca „jedynie słusznej religii”, politycy, ideolodzy
Ofiary stają się cwańsze, ale i kaci doskonalą swoje metody – na tej pełnej nienawiści, cierpienia, bólu i walki planecie.
Po prostu usiądź w ciszy, potrafisz?
Usiądź i obserwuj swoje myśli. Patrz jak się pojawiają, zaczepiają Cię byś dał im swą uwagę. Gdy tego nie uczynisz myśl kona, rozpływa się we mgle, wytraca swą energię… i pojawia się następna.
Myśli straszą, obiecują, podniecają, zasmucają, krzywdzą, bolą, wbijają w pychę – ale gdy nie oddasz im swej uwagi, gdy będziesz je tylko obserwował, znikają. Ich moc i siła jest Twoja. Żaden demon w Twojej głowie który Cię prześladuje (uporczywe, bolesne myśli), nie ma własnej mocy. Moc jest tylko w Twej uwadze, decyzji na czym koncentrujesz swą uwagę.
Myśli tak naprawdę nie są Twoje, nie musisz robić tego, czego od Ciebie żądają. Myśli i emocje są efektem prania mózgu, któremu każdy z nas został poddany. Warto to zauważyć, zrozumieć – i korzystać z wielkiej przewagi i zysków jakie ta kwestia nam oferuje.
Poznaj swoje możliwości, a nie cudze
Jeśli chcesz coś osiągnąć, musisz znać swoje możliwości. Nie poznasz ich pytając o zdanie autorytetów, czytając mądre książki – musisz zgłębić to sam. Musisz obserwować, być uważnym, czujnym. Poznaj swoje emocje, motywacje – zobacz że nie są Twoje. Cała Twoja istota, to za co siebie uważałeś – jest sztuczną, stworzoną przez otoczenie konstrukcją. Twoje emocje, reakcje emocjonalne, wiedza, pewniki o tym co Cię otacza – wszystko jest nie Twoje.
Odkryj więc kim naprawdę jesteś, oraz co możesz a czego nie możesz. Oceń swoje siły i zdobywaj świat. Wtedy się nie wywrócisz robiąc zbyt wielkie susy, ani też nie będziesz pełzał jak ślimak, mając mocarne nogi.
——————————
Ważne! Jak wiecie, rzadko teraz piszę – ale za to więcej gadam. Możecie posłuchać mojego ciamkania, nerwowego przełykania śliny, wzdychania, siapania, wzdychania oraz kiepskich kawałów na RADIO SAMIEC
KLIK – „Kobietopedia” i „Stosunkowo dobry” w wersji papierowej (edycja elegancka dla zamożnych, edycja mniej elitarna dla mniej zamożnych) już do kupienia.
http://newsy.braciasamcy.pl/ nowy portal dla nas.
www.braciasamcy.pl zapraszam na moje forum. Paniom wstęp wzbroniony!
——————–
Setki moich felietonów KLIK
Zapraszam do kupna moich e książek „Kobietopedia” KLIK, Stosunkowo dobry”, oraz „Wyprawa po samcze runo” w E wersji, KLIK. Bardzo jestem wdzięczny wszystkim tym, którzy poczuwają się do dbania o cały ten interes i go finansują KLIK, także poprzez PayPal, mój meil to coztymikobietami@onet.pl
” Cale zycie to pojedynek a wygrywa ten co nie ma uczuc ” Becwal hmmmm
wkleję cosik , fragment zaledwie ( Przybyłek ), dla chcących głębszego zrozumienia reszta jest na wyciągnięcie ucha
https://www.youtube.com/watch?v=oiIyHMAJFdU
Ładnie opisane. Wrażliwi ludzie to ludzie wybitni, paladyni. I oni zachowują się jak psychopaci, tylko dlatego że musieli walczyć tyle czasu z innymi psychopatami, naturalnymi. Jak odróżnić.
hmmm… mnie było by trudno, po prostu nie znam się na ludziach w dodatku mam niebezpieczną tendencję do ignorowania przeczuć na ich temat, które z czasem okazują się pomocną-jasną mikrowskazówką…
https://www.youtube.com/watch?v=Ao1Waqw7i4A
Wafelek co ty tak? Bo zaczne ci współczuć jak rasowa baba za co mnie nie uszanujesz, ale cóż, to są odruchy człowiecze
nie radzę Ci Bolek współodczuwać, to droga do bólu, litość, słabość,nawet Mistrz w którejś audycji wspomniał o konsekwencjach tych człowieczych odruchów . Nienawidzę naszego Mistrza ….:uświadamia mi moją marność drań, pozbawia złudzeń i sprowadza na dno oceanu :). Potwór.
https://www.youtube.com/watch?v=BExhjCVDhNA
Ok Waflu to nie współczuje. Opanowałem się
z ludźmi jest podobnie jak z opieraniem się na schematach, dzisiaj uratują ci dupe , jutro spierdolą życie,
takaż refleksja na szybko
(mnie pociąga taka władza, która ma nad sobą władzę, te i inne pociągi zmieniają sie z wiekiem
żeby nie było ,że Popek -aligator-krokodyl czy jakoś tak rządzi ( się potwierdza – Potrzeba jest Matką wynalazków ) dla kontrastu , mniut
https://www.youtube.com/watch?v=qrCbj-suSLo
Jest teraz moda na wyznaczanie i osiąganie celów,a ja twierdze,że gówno prawda,życie samo w sobie jest celem i nie każdy musi w życiu osiągać wyżyny.
Człowiek mieszkał w jaskini i niczego nie potrzebował do szczęścia,a teraz wciąż próbuje się wmówić każdemu,że powinien „coś ” osiągnąć.
Kariera Nikodema Dyzmy .
czy wie ktoś dlaczego ta powieść ( napisana ponoć z mściwych pobudek) nie jest lekturą obowiązkową ?
https://www.youtube.com/watch?v=MbfsdC1Pxlc
He,he, sprawnie piszesz, ale na temat katolicyzmu nie masz bladego pojęcia. Możesz, oczywiście, lekceważyć jakiegoś Żyda sprzed 2000 lat, Twoja sprawa, tyle, że On mówi dokładnie to co Ty. Np. pieprz te obiadki, ciepełko,itp. Może ci się wydawać, że coś tracisz. Ale to nie prawda, zaczniesz żyć jak ruszysz dupsko. Radykalnie i gwałtownie. Wtedy „zyskasz życie”.
Może nie użył On zwrotu „ruszysz dupsko” i „pieprz to”, ale że „gwałtownie” to już tak. Niezależnie jak to wyraził mówił dokładnie to samo co Ty.
Kobieta daje tak samo szczescie jak snickers, czyli na chwile z ta roznica ze ten drugi ma czasem wiecej rozumu 😀
Umberto Eco pięknie to przedstawił w „Imieniu róży”.
„Wielcy odkrywcy dlatego są wielcy, ponieważ wyszli poza przekonania które im wmówiono”
skąd wiadomo jakie przekonania mieli wielcy odkrywcy ?, być może od dzieciństwa czuli wsparcie otoczenia dla rozpierającej ich dociekliwości a nabyta wiedza, systematyczność , oraz wiara ( co ponoć góry przenosić może ) przeobraziły myśl w działanie ze skutkiem ( dużym lub malutkiem
ps. lubię temat, mam słabość do wiekich odkrywców być może dlatego, że sama jestem malutka ( w przyrodzie równowaga to mus ! 😉
Twój felieton znów przypomina mi o czymś ważnym ( i tu wdzięczności końca nie widać, szczególnie dziękuję
za rodziców…)
dziwność nad dziwnościami opanowuje mnie od dawna, krępuje mnie własna atrakcyjność, nie tylko pod względem fizycznym ale przede wszystkim jako osoby nieprzeciętnej, czy to ma sens ? ,życie w masce szarej myszki ( żeby nie powiedzieć eminencji ) wygodne i bezpieczne ?, czasami chciałabym być facetem, czasami tylko…
https://www.youtube.com/watch?v=2BjBYytwcHM
samiec FM już jest .-) nawet ladny dizajn. kiedy samiec TV? wywiady, komentarze i propaganda w kominiarkach jak przystalo na porządnych dzichadystow i psycholi. Stonoga może a Marek nie? nie uwierzę w to…
Marku, świetny tekst, wreszcie koniec z kobietami i prawdziwa droga do szcześcia.
„Koniec z kobietami” i „prawdziwa droga do szczęścia” w jednym zdaniu. Freudowska pomyłka 😀
Trzeba się uwolnić od kobiet na poziomie umysłu i emocji, a przynajmniej facet z typowo męskim mózgiem powinien próbować. Istnieją też faceci bardziej przystosowani do obcowania z kobietami, nie wszyscy mają taką samą psychikę. Oczywiście to tylko refleksja, nie musi być to prawda, to co napisałam.
Romantycy znaczy się którzy trzepią konia latami? Empatyczni i wrażliwi jak kobiety? Bo są pierwsi do tego byście ich odrzucały?
Warto sobie zrobić test na płeć mózgu, jedni mają typowo męski, inni typowo kobiecy, inni 50/50. Wszystko zależy od stężenia hormonów.
Empatyczny i wrażliwy u kobiety ma jeszcze jakieś szanse ( już wy dobrze wiecie jak działa mina- gra na spaniela by wyżebrać choć trochę uwagi a może coś więcej ) ,Ale, dla drugiego samca empatyczny wrażliwiec będzie tylko frajerocieniasem do wykorzystania i porzucenia.
Nie słuchasz Markowych edukacyjnych audycji ? błąd
https://www.youtube.com/watch?v=mC-P6XA2PVQ
Jestem zdania ze w naszej populacji nie promuje sie wrazliwych mezczyzn i to u obu plci. Z audycji wynika ze kobiety zaawsze lgną do siły, a najsilniejszy jest ktos kto nie ma uczuc i dyktuje warunki. Tylko silny moze byc wladcą, a wladza kobiety podnieca. Mezczyzni z kolei rywalizuja kto ma lepsza babe, kto ma dluzszego fiuta, kto ma lepszy samochod, prace, zarabia. Cale zycie to pojedynek a wygrywa ten co nie ma uczuc
o tu jest odpowiedź
z ludźmi jest podobnie jak z opieraniem się na schematach, dzisiaj uratują ci dupe , jutro spierdolą życie,
takaż refleksja na szybko
(mnie pociąga taka władza, która ma nad sobą władzę, te i inne pociągi zmieniają sie z wiekiem
żeby nie było ,że Popek -aligator-krokodyl czy jakoś tak rządzi ( się potwierdza – Potrzeba jest Matką wynalazków ) dla kontrastu , mniut
https://www.youtube.com/watch?v=qrCbj-suSLo
ps. dla mnie podniesienie komuś czapki itp. nie jest oznaką słabości ani siły ( jak sugeruje Kotoniusz w audycji ) ot po prostu prostolinijny odruch o którym nazajutrz się zapomina…
Meski mozg mowi nie badz slaby, a wiec nie dawaj za wiele. Unizenie jest slabe tylko gdy sami uwazamy ze takowe jest. Jesli podniesiemy i idziemy dalej, nie odczuwajac nic zlego to znaczy ze mamy dobry wzor.
Wytworze ciasteczkowy czemu tu piszesz? Jestes brzydką, starą kobietą, czy pragniesz mądrości jak 1% kobiet?
Becwal jesteś jasnowidzem czy jak ?
wszystko się zgadza , jestem brzydką starzejącą się kobietą , pragnę napełnić mój ptasi musk wybroczynami samczych mądrości ,co potwierdzam czynem jako,że po północy gapię się w ekran kompa zamiast zasypiać w czułym uścisku Stefana , który ma gdzieś rozkminy egzystencjalne a zauważa moją obecność dopiero gdy założę maskę gazową na twarz :DDD, tej wersji się trzymajmy .
dlaczego tu piszę ? raczej czytam a każda naskrobana literka czy linka jest zwrotką dla autora czy komentującego, by wiedział że nie pisze do czarnej dziury , nie wszystko co podaje Kotoniusz jest dla mnie strawne , czasem wali taaakie babole ,że mała głowa ( to dobry sygnał- jest normalny 😀 ), jednak wśród schematycznych do bólu pierdolotów znajduję tu perełki, jedna z nich – kilka jego szczerych refleksji , którymi podzielił się wówczas na ecoego, uratowały mi życie – czytaj -przywróciły do lepszego życia w konsekwencji poprawiły się moje relacje ze sobą, z partnerem i bliskimi…
jest to jedyna w internetach strona , która pobudza moja aktywność w pisaniu, no i mam okazję pisać w j. polskim
( co do brzydoty, felietony- markowe refleksje -pomagają mi się na nią otworzyć,oswoić bestię brzydota ma polega na; wyniosłości, przekonaniu o tym ,że wszystko lepiej zrobię sama i nie potrzebuje pomocy, nadwrazliwości emocjonalnej, która czyni ze mnie osobę często niesprawiedliwą i nerwową w konsekwencji odpychającą itp.ogólnie mówiąc w obejściu nie jestem ciepłym aniołem i ja sobie z tym diabelstwem radzę ale cierpliwość bliskich mi ludzi jest czasem na wyczerpaniu .śmiało można powiedzieć bez ryzyka dostania w twarz, w twarz ? , mam więcej szczęścia niż rozumu ( chciałam napisać niczym Forrest Gump , ale to nietrafione porównanie ,powieściowy Forrest jest człowiekiem szczęśliwym , bierze życie jakie jest , żyje tu i teraz , słabość zamienia w siłę, siłę z której chyba sam nie zdaje sobie sprawy, posiada niski iloraz inteligencji a mimo to spełnia się jako mężczyzna – na swoja miarę , kreuje przyszłość w marzeniach i nie jest to słomiany zapał, skutecznie realizuje cele- marzenia, no oprócz „posiadania ” ukochanej kobiety z dzieciństwa, , ten Forrest prostolinijny, uczciwy tak mocno obśmiewany przez męską masę )
chyba się zagalopowałam…
zadałeś sobie trud bezpośredniego pytania , a ja zadaję sobie trud odpowiedzi mimo póxnej pory.
ps. krótko i na temat feiletonu, wymowna scena , którą wklejam na samcze kolejny raz, kurde jak niewiele trzeba by wykreować się na idola cieniasów ( sory ),
kilka chamskich odzywek z wykrzywionymi koniecznie ustami , cyniczny śmiech przeplatany kurwa to kurwa tamto, wypierdalać…polski wzorzec dla pogubionej hołoty z blokowisk, nigdy tego nie pojmę, za trudne.
nie mogę znaleźć kobiecego odnośnika, więc skupiłam się na męskim
https://www.youtube.com/watch?v=xfgCNJY2f-Y
” Cale zycie to pojedynek a wygrywa ten co nie ma uczuc ” Becwal hmmmm
wkleję cosik , fragment zaledwie ( Przybyłek ), dla chcących głębszego zrozumienia reszta jest na wyciągnięcie ucha
https://www.youtube.com/watch?v=oiIyHMAJFdU